Ręka w górę, która z Was nie myślała w dzieciństwie o ślicznej, świecącej tiarze, zamku i księciu na białym koniu? Która zazdrośnie nie oglądała lalek pragnąc podobnych sukienek? :) Stając wobec tak ważnego dnia w życiu wiele kobiet czuje pokusę by na chwilę zostać baśniową królewną. Spełnienie marzeń o koronie jest dość realne, ponieważ oferuje je wiele sklepów sieciowych w większości galerii handlowych...
Tani pomysł? Niekoniecznie ;)
Tani pomysł? Niekoniecznie ;)
Oto kilka złotych zasad noszenia podobnych ozdób:
❦ najlepiej inwestować w tiary, które nie przytłaczają blaskiem i komponują się z włosami, posiadają regularny kształt i nie są zbyt strzeliste
❦ łączenie tiar i błyszczących materiałów (satyna, tafta) bywa szkodliwe! Podobnie cała suknia powinna być skrojona delikatnie i pozbawiona licznych ozdób, falban, zakładek i "drapowań"
❦ najlepiej sprawdzającymi się fryzurami są te eleganckie i mało skomplikowane - wysokie koki, upięcia, włosy rozpuszczone, podniesione u nasady
❦ należy wykluczyć metaliczny makijaż oczu zbyt mocno odbijający światło (jak ten, lub co gorsza ten należący do należący do Gosi A.) oraz wszelkiego rodzaju błyszczyki i pomadki w cukierkowych barwach (jak tutaj).
❦ tiary nie kupujemy w ciemno! Zawsze należy ją przymierzyć zanim podejmiemy decyzję - w zależności od kształtu i rozmiaru będzie w lepszy lub gorszy sposób dopasowana do kształtu twarzy.
❦ kluczowa zasada: im bogatsza tiara tym tańszy efekt końcowy ;)
Tak ich NIGDY nie noś:
I przykłady na to, że dobrze dobrane wyglądają na prawdę ładnie :)